Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

na krawędzi

Na Lateranie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Niby wszystko to poznałem, widziałem i rozumiałem wcześniej, ale teraz, gdy papieżem został Franciszek z Argentyny - ogląda się Rzym zupełnie inaczej. Byłem teraz z córkami kilka dni w Rzymie. Poprzednio z Zosią i Basią napawaliśmy się atmosferą stolicy chrześcijaństwa niemal dziesięć lat temu, za pontyfikatu Jana Pawła II. W zasadzie nic się nie zmieniło w wyglądzie miasta - ten sam ruch na ulicach, te same wspaniałe zabytki, taka sama pizza w trattoriach, te same rewelacyjne lody. Ten sam wspaniały Plac św. Piotra, na który spogląda z boku Ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem i zawierzającym zawołaniem Jana Pawła II „Totus Tuus”. Bazylika św. Piotra jeszcze bardziej niż kiedyś wypełniona tłumem turystów namiętnie błyskających fleszami - tylko przy grobie bł. Jana Pawła i w kaplicy Najświętszego Sakramentu panuje atmosfera modlitwy, w pozostałych częściach świątyni kłębi się tłum za nic mający sobie sacrum miejsca. Zupełnie inaczej jest na Lateranie - przyszliśmy tam w czasie przygotowań do ingresu Biskupa Rzymu. Turystów jak na lekarstwo, za to w środku duża grupa osób starających się wniknąć w sens uroczystości. Przed fasadą Bazyliki (choć już po drugiej stronie ulicy) pomnik św. Franciszka z wyciągniętymi rękoma. To ilustracja znanej historii: w XIII wieku o kryzysie Kościoła mówiło się z większym przekonaniem niż dzisiaj, wydawało się, że wszystko się wali. Papież Innocenty III miał wówczas sen, w którym była i zgroza i nadzieja. Śniła mu się Bazylika na Lateranie - i wówczas i dzisiaj pierwsza świątynia w całym chrześcijaństwie (wbrew przekonaniu wielu, nie Watykan, lecz właśnie Lateran jest katedrą Biskupa Rzymu). W jego śnie ta potężna budowla zaczęła pękać i pochylać się i już miała z hukiem runąć, gdy pojawił się ubogo odziany człowiek i silnym ramieniem podparł pochylającą się ścianę. Trochę później w Rzymie pojawił się św. Franciszek - Innocenty III rozpoznał w nim Biedaczynę ze swego snu, zrozumiał wówczas, co może uratować Kościół, jak sięgać do źródeł. Oglądałem kiedyś ten pomnik z zainteresowaniem, jak piękną legendę. Ale teraz na czele Kościoła pojawił się papież Franciszek i pokazuje bardzo podobną drogę. Świat zatoczył koło? Mówi się o kryzysie ekonomicznym, tymczasem jeśli spojrzeć na sprawy z właściwej perspektywy, może się okazać, że nadmierna zasobność zasłania milionom ludzi to, co najważniejsze…

Reklama

Z Lateranem wiąże się jeszcze jedna ciekawostka dająca do myślenia. Otóż od początku XVII wieku władca Francji - kiedyś król, teraz prezydent - ma przywilej bycia honorowym kanonikiem bazyliki lateraneńskiej. Oczywiście jako człowiek świecki. Nie dzieje się to automatycznie, musi tytuł przyjąć, ale nikt mu go nie odmówi. Ostatnim, który przyjął tę godność był prezydent Nicolas Sarkozy. Mówił wówczas: „Laickość nie może negować przeszłości. Nie ma mocy zdolnej pozbawić Francję jej chrześcijańskich korzeni. Bardzo ważne jest dla mnie, aby podkreślić, że w tym paradoksalnym świecie, goniącym za dobrobytem materialnym, ale także poszukującym coraz częściej sensu i tożsamości, Francja potrzebuje przekonanych katolików, którzy nie boją się mówić, kim są i w co wierzą”1. Obecny prezydent Francji godności dotąd nie przyjął i mało jest prawdopodobne, by tego chciał… Francja jest bardzo zlaicyzowana, ale takie wezwanie jest dzisiaj aktualne także dla Polski. Niemądra laicyzacja trwa, potrzeba chrześcijan, którzy dadzą mocne i mądre świadectwo wiary. Świadectwo pozbawione wrogości do kogokolwiek, jednoznaczne, nieudawane i pozbawione jakichkolwiek pozareligijnych motywacji. Nawet kiedy piszę „świadectwo” - coś mi tu zgrzyta… Może trzeba nie tyle świadczyć, nie tyle pokazywać się, ile po prostu wierzyć, porządkować swoją wiarę, wprowadzać ją w czyn i tego nie ukrywać? Bez ostentacji i religijnego PR?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rzym, Stolica Apostolska, stolica chrześcijaństwa ma nowego Biskupa. W Niedzielę Miłosierdzia symbolicznie objął władzę nad miastem - odbył się ingres. Krążą po Rzymie pogłoski, że nowy Papież chce zmienić miejsce zamieszkania na Lateran, uważając watykańską rezydencję za zbyt wystawną. Jak będzie, tak będzie - papieże na Watykanie rezydują dopiero od końca XIV wieku, większa część historii Kościoła wiąże się zatem z Lateranem jako siedzibą papieży. Ale nie to jest najważniejsze. Papież Franciszek każdym gestem, każdym słowem tworzy nową optykę mówienia o Kościele, o wierze, o Tym, który naprawdę rządzi Kościołem - o Chrystusie. Ma być tak prosto, jak to możliwe, by nie spłycić. Nie ma być zawiłego języka, ma być opowieść żywym, współczesnym językiem o Żywym Bogu.

Mam wrażenie, że Rzym jakby wstrzymał oddech w oczekiwaniu. Niby jest tak samo jak zawsze. Ale w powietrzu czuje się coś nowego.

1 Cyt. za: Hanna Suchocka, Rzymskie pasje. Kościoły Stacyjne Wiecznego Miasta, Warszawa 2013, s. 74.

2013-04-19 11:58

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Pacjent wyleczony z HIV. "To drugi taki przypadek w historii"

2025-12-04 09:36

[ TEMATY ]

HIV

Pacjent wyleczony

to drugi

przypadek

w historii

Adobe Stock

Pochodzący z Niemiec pacjent został wyleczony z zakażenia wirusem HIV

Pochodzący z Niemiec pacjent został wyleczony z zakażenia wirusem HIV

Mężczyzna został wyleczony z zakażenia wirusem HIV po przeszczepie komórek macierzystych, choć nie były to komórki osoby odpornej na takie zakażenie. To drugi taki przypadek w historii - informuje „Nature”. W sumie dotychczas odnotowano siedem osób, które pozostały wolne od wirusa HIV po przeszczepie komórek macierzystych.

Przeszczep komórek macierzystych często nazywany jest także przeszczepem szpiku kostnego. To procedura medyczna polegająca na zastąpieniu uszkodzonych lub zniszczonych krwiotwórczych komórek macierzystych zdrowymi. Jest stosowany głównie w leczeniu chorób nowotworowych, takich jak białaczka czy chłoniak.
CZYTAJ DALEJ

Na straży życia

2025-12-05 04:48

Agnieszka Marek

W KUL odbyła się konferencja naukowo-metodyczna „Wierność Prawdzie i Życiu. W 30. rocznicę ogłoszenia encykliki Evangelium Vitae”, zorganizowana przez Katedrę Pedagogiki Specjalnej KUL oraz Koło Naukowe Studentów Pedagogiki Specjalnej KUL „Tratwa”.

Eucharystii w Kościele Akademickim KUL poprzedzającej konferencję przewodniczył ks. dr hab. Marek Jeziorański, prof. KUL, dyrektor Instytutu Pedagogiki, koncelebrowali ks. dr Łukasz Plata i ks. dr Grzegorz Trąbka, Archidiecezjalny Duszpasterz Rodzin. W homilii ks. Trąbka, nawiązując do historii biblijnego króla Baltazara z Księgi Daniela, podkreślił, że ci, którzy nie szanują prawa Bożego i pysznią się swoją władzą, sprowadzają na siebie upadek i śmierć. Przedstawił też historię Archidiecezjalnego Duszpasterstwa Rodzin jako środowiska, które zrodziło się jako sprzeciw wobec ustawodawstwa uderzającego w życie i rodzinę. To sztafeta pokoleń – mówił – która nieustannie stoi na straży ludzkiego i promuje cywilizację życia. Ks. Jeziorański, dziękując wszystkim za wspólną modlitwę, podkreślił, że umocnieni duchowym pokarmem mogą nieść światu prawdę o Życiu, które się objawiło i życzył wszystkim owocnych dociekań naukowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję