Reklama

Niedziela Lubelska

Katyń – pomnik zamordowanej miłości

Niedziela lubelska 18/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

rocznica

Ewa Kamińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chcemy z Bogiem i przed Bogiem przeżyć to, co zdarzyło się wiosną 1940 r. - mówił rektor ks. Dariusz Bondyra, witając w niedzielę 14 kwietnia uczestników obchodów 73. rocznicy zbrodni popełnionej w Katyniu na polskich oficerach, którzy przybyli do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej w Lublinie. - Z ich bliskimi i przyjaciółmi przechodzimy przez ciemną dolinę przejmującego bólu i cierpienia. Polecamy Bożemu Miłosierdziu naszych braci, dla których ostatnim etapem wędrówki stała się katyńska ziemia. Niech ich ofiara stanie się zaczynem dobra, solidarności i pokoju w naszych sercach i ojczyźnie. Niech stanie się kolejnym krokiem na drodze pokoju i pojednania między narodem polskim i rosyjskim - podkreślał.

Wśród uczestników Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem ks. Tadeusza Liminowicza, kapelana Lubelskiej Rodziny Katyńskiej, obecni byli, m.in.: przedstawiciele władz państwowych i samorządowych z wojewodą Jolantą Szołno-Koguc, prezydentem miasta Krzysztofem Żukiem i wicemarszałkiem Jackiem Sobczakiem, rodziny pomordowanych, członkowie organizacji kombatanckich i społecznych, wojsko, policja, straż miejska oraz młodzież i nauczyciele lubelskich szkół. Przed ołtarzem stanęły liczne poczty sztandarowe, a liturgię uświetniła Reprezentacyjna Orkiestra Wojskowa Garnizonu Lublin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W okolicznościowej homilii ks. Dariusz Bondyra podkreślał, że chociaż od zbrodni katyńskiej upłynęły 73 lata, to „obok połowu cierpienia, współczucia, miłosierdzia, życzliwości, serdeczności i dobroci, jest również połów kłamstwa, obłudy, fałszu, niechęci i pogardy”. Zauważył, że nasi żołnierze byli przygotowani na śmierć, ale w walce. - Takiego końca, jaki ich spotkał, nie spodziewali się. Śmierć przyszła wraz ze strzałem wymierzonym w tył głowy. Wcześniej mogli się uratować i żyć, ale trzeba by sprzedać sumienie, zdradzić. Oni tego nie umieli, nie chcieli, nie potrafili. Beria napisał do Stalina, że nie rokują nadziei, by ich odmienić. Więc padł rozkaz: wykopać katyńskie doły, rozstrzelać, zasypać, skończyć. Wykonano - mówił Ksiądz Rektor. I podkreślał: - Katyń to pomnik zamordowanej miłości. Dziś widzimy straszliwą rzeź, jaką sprawiła nienawiść, tylko dlatego, że miała serce zamknięte dla innych, pełne zdrady i pogardy. Dobrze, że możemy jednym spojrzeniem objąć to, co może miłość i co potrafi nienawiść, byśmy mogli ustrzec się nienawiści, a otworzyli serce na miłość.

Przed pomnikiem katyńskim

Reklama

Dalsza część uroczystości, z zachowaniem ceremoniału wojskowego, odbyła się przed pomnikiem katyńskim przy ul. Głębokiej. Danuta Malon, prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Lublin, przypomniała dzieje oficerów polskich osadzonych w obozach jenieckich w 1939 r. i ich śmierć z ręki oprawców NKWD. Mówiła o losach rodzin pomordowanych, o ich gehennie na Syberii i w Kazachstanie oraz o kłamstwie katyńskim, które przez dziesiątki lat uniemożliwiało dojście do prawdy i odcisnęło się bolesnym piętnem na rodzinach ofiar. Pamięć przekazywana była w rodzinach, w domach, czasami w szkołach. Dopiero od 1989 r. można było oficjalnie mówić o zbrodni katyńskiej. - Pamiętamy o nich, bo jest to nasz moralny obowiązek, ale także potrzeba naszych serc - podkreślała. Przypomniała zgromadzonym, że jeszcze do tej pory nie jest znana tzw. Lista Białoruska, dlatego tak wiele rodzin nie może doczekać się godnego pochówku swoich bliskich i wybudowania cmentarza. Domniemanym miejscem zbrodni są Kuropaty, gdzie może znajdować się nawet 4 tys. ofiar. Sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci i Męczeństwa Andrzej Kunert powiedział, że tak jak symbolem nazistowskich zbrodni niemieckich pozostaje Auschwitz, tak symbolem zbrodni sowieckich jest Katyń, gdzie zabitych oficerów było ponad 10 tys., więcej niż poległych w walkach z Niemcami podczas kampanii wrześniowej. - Ich śmierć zwróciła nam, choć po latach, niepodległą i suwerenną Polskę - zauważył.

Po oficjalnych wystąpieniach uczniowie z Gimnazjum nr 7 im. Jana Kochanowskiego w Lublinie - opiekunowie pomnika katyńskiego, zaprezentowali okolicznościowy montaż słowno-muzyczny. Następnie odbył się uroczysty apel poległych z salwą honorową. Na zakończenie przed pomnikiem zostały złożone wieńce oraz zapalone znicze.

Przy mogile katyńskiej

Kolejny etap katyńskich obchodów miał miejsce w poniedziałek 15 kwietnia przy symbolicznej mogile katyńskiej na cmentarzu wojskowym przy ul. Białej w Lublinie. Danuta Malon przypomniała tam trudne, często tragiczne dzieje rodzin ofiar pomordowanych na Wschodzie polskich oficerów. Po kolejnych wystąpieniach: Waldemara Podsiadłego, reprezentującego wojewodę lubelskiego i Zdzisława Niedbały, reprezentującego prezydenta Lublina, modlitwę przy mogile katyńskiej poprowadził ks. Tadeusz Liminowicz. Z kolei młodzież z Zespołu Szkół Rzemiosła i Przedsiębiorczości im. Jana Kilińskiego w Lublinie, opiekuna mogiły katyńskiej, przedstawiła historię zbrodni katyńskiej oraz recytowała wiersze poświęcone pomordowanym polskim oficerom. W uroczystości uczestniczyła też młodzież V LO im. Marii Curie-Skłodowskiej i Gimnazjum nr 9 i nr 10 z pocztami sztandarowymi. Na zakończenie uroczystości delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze.

Następnie w lubelskim Instytucie Pamięci Narodowej przy ul. Staszica 22A można było obejrzeć wystawę „Mogiły katyńskie” oraz film o zbrodni w Katyniu. Słowo wstępne wygłosiła Barbara Oratowska, kierownik Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” w Lublinie. W środę 16 kwietnia w kościele św. Michała Archanioła odbyła się uroczysta Msza św. w intencji ofiar w Katyniu z udziałem ośmiu placówek oświatowych i pocztów sztandarowych z terenu parafii. Eucharystii przewodniczył proboszcz ks. Arkadiusz Paśnik, a homilię wygłosił ks. T. Liminowicz. Po Mszy św. wszyscy zgromadzili się przy pomniku katyńskim, obok kościoła, gdzie Ksiądz Proboszcz przedstawił symbolikę jego poszczególnych elementów.

Szczególnym wyrazem hołdu ofiarom zbrodni NKWD są posadzone dęby pamięci, najczęściej przy szkołach. Każdy z nich jest poświęcony konkretnej osobie. W piątek 19 kwietnia przy Gimnazjum nr 1 im. ks. Stanisława Konarskiego w Lublinie odbyła się uroczystość „Katyń - ocalić od zapomnienia” w 4. rocznicę posadzenia dębu pamięci poświęconego por. Marianowi Miżołębskiemu, ojcu Danuty Malon, zamordowanemu w Katyniu. Pielęgnowanie pamięci o przeszłości Polski i o jej tragicznych wydarzeniach jest nie tylko naszym obowiązkiem, ale stanowi o naszej tożsamości narodowej.

2013-05-06 07:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Całując Pasterskie Dłonie

W niedzielę 16 października o godz. 18.00 pod przewodnictwem abp. Adama Szala celebrować będziemy uroczystą Eucharystię, by modlić się i wyśpiewać radosne Te Deum w 30. rocznicę święceń biskupich abp. Józefa Michalika

Pamiętam przed przeszło 10 laty zjazd teologów na KUL. W czasie obiadu zasiadłem przy małżeństwie. Gdy dowiedzieli się, z jakiej jestem diecezji, mężczyzna westchnął i powiedział: – Ma ksiądz szczęście. To wielka łaska być dumnym z takiego biskupa.
CZYTAJ DALEJ

Apateizm przed Bożym Narodzeniem: pięknie, błyszcząco a w środku pusto

2025-12-22 17:20

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Vatican News

Świętowanie Bożego Narodzenia jest przedmiotem niepokoju zarówno socjologów, teologów i duszpasterzy – uważa ks. prof. dr hab. Marek Chmielewski, kierownik Katedry Duchowości Systematycznej i Praktycznej w Instytucie Nauk Teologicznych na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

Jako uzasadnienie, przywołuje artykuł Jonathana Raucha z czasopisma „The Atlantic”, w którym pojawia się termin „apateizm”. - To mieszanka apatii, ateizmu, czegoś, co przypomina znużenie, zmęczenie i zniechęcenie do rzeczywistości. Taka postawa przejawia się nie tylko w chrześcijaństwie, ale też w wielu innych religiach. Zachowane zostają pewne elementy tradycji, ale z wyeliminowaniem zasadniczych treści – wyjaśnia teolog.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję