Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Najazd kontrolowany

Niedziela bielsko-żywiecka 51/2014, str. 6

[ TEMATY ]

Mikołaj

MR

Św. Mikołaj na Mszy św.

Św. Mikołaj na Mszy św.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Seminarium duchowne w Krakowie przeżywało 6 grudnia istny nalot małolatów z Podbeskidzia i Małopolski. Ponad 60 dzieci z rodzicami śpiewało religijne pieśni, bawiło się w refektarzu oraz uczestniczyło w Liturgii z św. Mikołajem.

Mali goście trafili w mury seminarium na zaproszenie ks. Grzegorza Gruszeckiego, opiekuna duchownego kleryków. – Módlcie się o to, aby nigdy te mury nie były puste – apelował ks. Gruszecki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na dobry początek maluchy zostały zaproszone na poczęstunek do jadalni. Hot-dogi oraz ciepłe napoje osobiście serwował im zastęp kleryków. Po poczęstunku kolejnym punktem programu był koncert zespołu seminaryjnego. Klerycy zachęcili dzieci do wspólnego śpiewania, tańców i spontanicznego układu choreograficznego. – Naładujemy się przy was jak baterie w ładowarce – powiedział kl. Bartek Nawara z Suchej Beskidzkiej. Oprócz szlagierów: „Taki duży”, „Boża miłość”, seminarzyści zagrali premierowy utwór „Solo Dios basta” (Bóg sam wystarczy), napisany z okazji tegorocznego Adwentu. – Nuty do tej pieśni ściągnęliśmy z Internetu i na kilka godzin przed koncertem kilkakrotnie ją przećwiczyliśmy. Myślę, że wyszło całkiem nieźle – mówił gitarzysta Krzysztof Adamski, kleryk z Kóz. Obok Bartka Nawary i Krzysztofa Adamskiego, o specjalny repertuar dla niecodziennych gości zatroszczyli się Kamil Jurek z Żywca, Filip Magiera z Rzyk i Piotr Oprych z Borku Szlacheckiego, klerycy IV roku studiów teologicznych.

– Tak głośno tutaj jeszcze nigdy nie było – śmiał się wicerektor ks. Sławomir Kołata, przyglądając się radosnej atmosferze koncertu. Po podskakujących na scenie klerykach przyszedł czas na wyciszenie i Mszę św. W seminaryjnej kaplicy eucharystyczną Ofiarę sprawował pomysłodawca przedsięwzięcia, ks. Gruszecki. – Każdy otrzymuje jakieś zadanie. Zadaniem dziecka jest się dobrze uczyć i pięknie rosnąć, zadaniem taty – być dobrym mężem i ojcem, mamy – być dobrą żoną i matką, księdza – być dobrym kapłanem – mówił ks. Gruszecki.

Wreszcie pojawił się św. Mikołaj, aby rozdać prezenty. – Tym razem role się odwrócą i zamiast dzieci będę odpytywał rodziców – zawyrokował i kazał dorosłym wyjaśnić za co cenią swe dzieci. Po Mszy św. na dzieci czekała zabawa, ciasto i wata cukrowa – nagroda za piękną modlitwę. – Było fajnie, ale z tego wszystkiego najbardziej to spodobał mi się obiad – rzeczowo stwierdził 10-letni Maciej Kalandyk z Zielonek. – A mnie zabawa z balonami – dodała 4-letnia Karolina Janik z Wilkowic. Oprócz wizyty w seminarium, inną atrakcją, którą zaplanował ks. Gruszecki, był spektakl „Królowa Śniegu” w Teatrze Współczesnym.

2014-12-19 11:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skąd się wziął św. Mikołaj

Najczęściej widać go 6 grudnia. To dzień, który ma w sobie coś tajemniczego. Wtedy bowiem przychodzi do ludzi św. Mikołaj.

Gdy zbliża się 6 grudnia, sklepy prześcigają się w ofertach. Właśnie wtedy jest mnóstwo promocji, a supermarkety zwiększają swoje zyski o sto procent albo więcej. Mikołajki obrastają coraz bardziej komercją i mało kto pamięta, skąd wzięła się tradycja wręczania upominków w tym dniu, i kim tak naprawdę był św. Mikołaj. Zdaniem prof. Edmunda Wnuka-Lipińskiego, socjologa, wiąże się to przede wszystkim z rozwojem społeczeństwa konsumpcyjnego. Choć trzeba przyznać, że paradoksalnie, w niektórych regionach protestanckich aspekt religijny mikołajek jest bardziej widoczny. Zgodnie z tradycją, 6 grudnia ludzie zapalają tam w domach świecę, która jest znakiem adwentowego oczekiwania. Świeca ta pozostaje w domach do Wigilii Bożego Narodzenia.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

[ TEMATY ]

nominacja

dyplomacja

diecezja kielecka

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję