Rozpoczęła je Eucharystia sprawowana w intencji KSM. Spotkanie miało konkretny cel, o czym informował ks. Mateusz Furmianiak, diecezjalny asystent KSM w Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. – To pierwsze takie spotkanie w naszej diecezji, skierowane do osób, które kiedyś należały do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, ale z racji wieku opuściły nasze struktury. Zmiana statutu ogólnopolskiego naszego Stowarzyszenia pozwoliła na stworzenie przestrzeni dla osób w wieku 30+. Możemy więc skupiać tych, którzy w KSM byli i chcą nadal działać w naszych strukturach i teraz w KSM można zostać do końca życia. To spotkanie było okazją, by po latach podzielić się wspomnieniami i być może na nowo zaangażować się aktywnie w grupie KSM 30+, by pogłębić swoją formację i pomóc młodym wzrastać w wierze w Boga oraz rozwijać swoje talenty, a także dawać młodemu pokoleniu świadectwo swojej wiary. Wiadomo, że oni nie zaangażują się już na taką miarę, jak czynili to w swoich młodych latach, mają dzisiaj rodziny, obowiązki i inne zadania w życiu, inne drogi powołania. Jednak mogą być wsparciem dla młodych i podtrzymywać ich na duchu – tłumaczył.

Nieskończona przygoda

Chcemy, aby przygoda z KSM nie kończyła się po trzydziestych urodzinach. – Przypomnę, że Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży to ogólnopolskie stowarzyszenie skupiające młodych katolików świeckich w wieku 14-30 lat, działające na terenie całej Polski. W swoich ideach, zadaniach i sposobach działania jest kontynuatorem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej, będących przed II wojną światową częścią Akcji Katolickiej, uwzględniając potrzeby obecnej katolickiej młodzieży polskiej. Wspólnota ta w pełni posiada prawną osobowość kościelną i cywilną. I kiedyś naturalną rzeczą było, że członkowie KSM przechodzili do Akcji Katolickiej i w pewnym momencie zrobiła się taka jakby luka, niewypełniona przestrzeń, a ci młodzi ludzie byli pozostawieni niejako sami sobie, i dlatego, aby przygoda z KSM się nie kończyła, jest grupa seniorska, aby dalej można było się formować, ale już w trybie dostosowanym do dorosłego stylu życia. Bardzo dobrze, że tak się stało – dodał ks. Mateusz Furmaniak.

Pełni wartości

Na spotkanie przybył Tomasz Gorzkowski z Tarnogrodu. – Dla mnie to był bardzo ważny czas w życiu i wyjątkowo dobrze ten okres wspominam. Łączyła nas wspólnota ideałów, różnorodnych zainteresowań, wspólnych pasji. Powstały wśród nas małżeństwa, mam mnóstwo wspomnień ze spotkań czy wyjazdów. Dlatego tym bardziej się cieszę, że udało nam się dziś spotkać, porozmawiać, wymienić doświadczeniami i zobaczyć, że nadal wszyscy kierujemy się tymi pięknymi wartościami, które z KSM wynieśliśmy – zaznaczył.

Pociągnięta przykładem brata

Od lat 90. XX wieku, w strukturach KSM działała także Ewelina Zając. – Do KSM zachęcił mnie mój nieżyjący już dziś starszy brat, który w strukturach Stowarzyszenia aktywnie działał. Pamiętam, że działaliśmy bardzo prężnie, spotykaliśmy się w każdą sobotę, obstawialiśmy Msze św., były czuwania, spotkania modlitewne. Organizowaliśmy różnorodne akcje, chodziliśmy jako wolontariusze do szpitala. Ten czas wspominam bardzo miło, wiem, że to KSM mnie ukształtował i wpoił ideały, którymi kieruję się do dziś – przyznała.

Dalsza część spotkania miała miejsce w sali konferencyjnej, gdzie przy poczęstunku była okazja do wspomnień, podzielenia się wielkanocnym jajkiem i przypomnienia piosenek śpiewanych podczas spotkań KSM przed laty. Wydarzenie zakończyła modlitwa koronką do Bożego Miłosierdzia.