Minorka, pięć razy mniejsza od sąsiedniej, zatłoczonej Majorki, przyciąga nie tylko emerytów, ale też nieimprezową młodzież. Turystów jest tu wielokrotnie mniej, nic więc dziwnego, że – nie tylko według wielu Hiszpanów – to najbardziej autentyczna, niezadeptana i najmniej skażona hałaśliwą i ruchliwą cywilizacją wyspa Balearów.
Ingerencja człowieka w naturę wydaje się tu niewielka, wszystko można postrzegać jako bardziej naturalne i dzikie niż na Majorce i imprezowej Ibizie. Prawie cała wyspa jest objęta statusem Rezerwatu Biosfery UNESCO. Powietrze jest chłodniejsze i wilgotniejsze niż na Ibizie i Majorce, co latem jest zaletą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
