Reklama

Moim zdaniem

Z Bogiem…

– Mój syn umiera, bardzo cierpi, potrzebuje tego leku – głos kobiety nikł w ulicznym gwarze. Obok ostro zawyła przejeżdżająca karetka pogotowia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Grudniowe wieczory męczą. Szczególnie dotkliwe są w wielkim mieście, tam snują się oblepiającym, ciężkim półmrokiem i wilgocią. Na warszawskim Grochowie dołączają do tego obce spojrzenia zmęczonych ludzi wlokących się do swoich lichych mieszkanek i melin. Na ulicy pełno obcych. Ludzie należący do kilku obcych nacji nieufnie przemykają pośród rodowitych mieszkańców Pragi-Południe. Ciemno, reumatycznie wilgotno – pogoda sprawia, że ludzie jak stada ptaków przysiadają w lichych wietnamskich barach wypełnionych zapachem ich biedy – wilgotnych ubrań i zmęczonych ciał. Mężczyzna starał się nie zwracać niczyjej uwagi. Wiedział, że okolice ul. Wiatracznej obfitują w niespodziewane wypadki. Ludzie tu żyją na krawędzi własnej wydolności, bywają więc drażliwi i mają szybki odruch używania rąk albo soczystego zbluzgania, po którym nie pozostaje wiele z własnego poczucia godności. Brnął więc zmęczony i unikał spojrzeń, był kolejnym szarym meteorem, który przemykał tam w sobie tylko wiadomym kierunku. Masa ludzka unosiła tandetne towary, błyskotki z pobliskiego Empiku i okalających go sklepików sprzedających byle komu, byle co, aby zarobić byle jakie pieniądze. Przystanął, aby odczytać krótką wiadomość, która właśnie zadźwięczała na ekranie jego przedpotopowej nokii. W tym samym momencie zrozumiał, że popełnił błąd... Natychmiast tuż przed nim wyrosła niewielka postać lekko cuchnącej, zgarbionej staruszki, która niezrozumiale bełkotała coś bezzębnymi ustami. Nie chciał jej słuchać, ale nie mógł już obojętnie jej wyminąć.

– Czego pani potrzebuje? – wymamrotał, wiedziony wyuczonym w rodzinnym domu odruchem (było to wiele epok wcześniej, gdy wmawiano mu, że należy szanować starsze od siebie osoby).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zniszczona alkoholem (tak mu się zdawało) twarz wymamrotała coś, co zrozumiał: „umiera... mój synek”.

Zmarszczył czoło i uważniej wsłuchał się w bełkotanie starowiny.

– Mój syn umiera, bardzo cierpi, potrzebuje tego leku, proszę, proszę... – głos kobiety nikł w ulicznym gwarze. Obok ostro zawyła przejeżdżająca karetka pogotowia – pomknęła w kierunku ronda Wiatraczna. Kobieta nieśmiało pokazała mu puste opakowanie po jakimś leku, którego nazwa nic mu nie mówiła.

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 51/2025 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zawód: ksiądz?

Potraktujcie, proszę, ten dziwaczny tekst jako głośne wołanie o formację prawdziwego kapłaństwa, które przez całą dobę jest gotowe do działania.

W wielu parafiach stałem się już znany ze swojej obsesji. Otóż namawiam znajomych księży, aby... wracali na ambony! Głoszenie kazań z ambony to zupełnie odmienna sytuacja niż mówienie ich „od ołtarza”. Według mnie, ksiądz, który wdrapuje się na ambonę i spogląda na swoich wiernych z takiego podwyższenia, automatycznie zaczyna odczuwać odpowiedzialność za głoszone przez siebie słowo Boże. Jego wypowiedzi stają się bardziej przemyślane i wyważone. Polecam naszym duchownym, aby zaczęli tego próbować – sami się przekonacie, jak ten niewielki przecież zabieg wiele może zdziałać. Zupełnie inaczej słucha się też takiego kazania: płynie ono z góry i jest jednak bardziej majestatyczne, ważne. Taka sytuacja pozwala bardziej skupić się na tym, co do powiedzenia ma nam kapłan.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wołkowicz: odsuwałem od siebie myśl, że zostanę administratorem arch. łódzkiej

2025-12-22 12:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz - Administrator Archidiecezji Łódzkiej

Bp Zbigniew Wołkowicz - Administrator Archidiecezji Łódzkiej

Administrator Archidiecezji Łódzkiej - bp Zbigniew Wołkowicz udzielił wywiadu portalowi Archidiecezji Łódzkiej, w którym odpowiada o tym, czym jest dla niego jest ten wybór, jak postrzega swoją misję w diecezji w czasie sede vacante oraz zachęca do modlitwy o wybór nowego biskupa diecezjalnego dla Kościoła w Łodzi.

Zakończyło się kolegium konsultorów, które wybrało księdza biskupa administratorem archidiecezji łódzkiej na czas sede vacante po odejściu księdza kardynała Grzegorza Rysia do Krakowa. Czym dla księdza biskupa jest ten dzisiejszy wybór?
CZYTAJ DALEJ

Intencje modlitewne papieża Leona XIV na rok 2026

2025-12-23 16:01

[ TEMATY ]

intencje

Papież Leon XIV

Vatican News

Módlmy się, aby modlitwa Słowem Bożym była pokarmem dla naszego życia i źródłem nadziei w naszych wspólnotach, pomagając nam budować Kościół bardziej braterski i misyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję