15 października br. w I Liceum Ogólnokształcącym w Lublinie odbyło się spotkanie pt. „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi”, zorganizowane z okazji
25-lecia Pontyfikatu Jana Pawła II. Wzięli w nim udział uczniowie szkoły, grono pedagogiczne, goście z Ukrainy i Stanów Zjednoczonych oraz przedstawiciele prezydenta
miasta i Kościoła na czele z abp. Józefem Życińskim.
Szkolne obchody Dnia Papieskiego rozpoczęły się od przybliżenia sylwetki wielkiego Polaka, Apostoła Jedności - Jana Pawła II. Uczniowie w przygotowanym przez siebie programie przypomnieli
ważniejsze wydarzenia z życia Karola Wojtyły oraz główne przesłania płynące z jego Pontyfikatu. Jak określił to Metropolita, młodzież zaprezentowała „piękne i pełne
refleksji rozważanie, świetne opracowanie filmowe oraz przede wszystkim uduchowioną reakcję pełną zamyślenia i wyciszenia.” Abp Józef Życiński opowiedział zgromadzonym o czasach
swojej młodości i ówczesnych kontaktach z kard. Karolem Wojtyłą. Refleksje o ponurych czasach walki państwa z Kościołem posłużyły jako wstęp do szczegółowego
omówienia celów wyznaczonych sobie przez Papieża. Na szczególne podkreślenie w myśl słów Metropolity zasługuje działalność, która dała początek przeobrażeniom, jakie doprowadziły do zmiany
oblicza zniewolonych przez komunizm narodów. Jego słowa w tym trudnym okresie dawały bowiem wiarę i nadzieję oraz wpłynęły na przyspieszenie rzeczywistych zmian. Marzenia Papieża
spełniają się - mur berliński padł i te procesy, które zaszły podczas obecnego Pontyfikatu przekraczają wszelkie granice wyobraźni. Abp Życiński apelował, aby młodzież słuchała nauk Ojca
Świętego i zrezygnowała z modnego obecnie konsumpcyjnego stylu życia. Nie można bowiem kierować się filozofią posiadania. Służąc jej stajemy się tym samym niewolnikami tego, co chcemy
mieć. Niestety, w polskich warunkach owa filozofia święci triumfy, co przyczynia się niewątpliwie do poczucia braku tożsamości kulturowej, jaką odczuwa wielu z nas. Taka postawa
nie może być zatem nadrzędnym celem życia. Pogoń za dobrami materialnymi nie jest receptą dla współczesnych zagubionych życiowo ludzi. W tym kontekście abp Życiński zaapelował do
młodych ludzi, aby zwrócili baczną uwagę na naukę Ojca Świętego, który niejednokrotnie w swoich encyklikach stwierdza, że celem życia jest człowiek, a nie kariera, sukces, czy jakakolwiek
instytucja. Przykład należy czerpać także z samej postawy Papieża, z jego stylu, który przemienia oblicze ziemi. Nigdy nie widać u niego agresji, bardzo często i wyraźnie
broni kultury życia, godności człowieka, ale nigdy nie poniża innych. Jego spokój, nadzieja, ufność są stylem, który powinniśmy wnieść do jednoczącej się Europy.
O dużym zainteresowaniu młodzieży nauką Jana Pawła II świadczyć może także szereg pytań, jakie uczniowie skierowali do abp. Życińskiego. Pytano między innymi o to, skąd Papież bierze
energię do dalszej posługi apostolskiej, z czego wynika zafascynowanie młodzieży jego osobą oraz jakie zostały jeszcze niezrealizowane cele Ojca Świętego. Abp Życiński stwierdził, że najważniejszymi
problemami trudnymi do rozwikłania, a jednocześnie będącymi priorytetami dla całego świata są dialog ekumeniczny, ochrona życia oraz zapewnienie pokoju. Polecił także licealistom studiowanie
dzieł Jana Pawła II - głównie Listów Papieskich do Młodych wydawanych z racji Dni Młodzieży. Z nich bowiem wypływa piękne przesłanie miłości.
„Uczniom znana jest nauka Jana Pawła II - mówi z dumą katechetka, s. Agnieszka Mikołajczyk - Kiedy na lekcjach prezentuję filmy przedstawiające jego Pontyfikat
nawet najbardziej rozbrykane klasy słuchają w napięciu. Młodzież kocha Papieża. Dlatego też inicjatywa zorganizowania w naszej szkole Dnia Papieskiego spotkała się z tak
ogromnym zainteresowaniem, że nawet nasza aula nie pomieściła wszystkich chętnych”.
Przed spotkaniem zapytałyśmy licealistów, co sądzą o podobnych spotkaniach i kim jest dla nich Jan Paweł II. W swoich wypowiedziach młodzież bardzo ciepło wyrażała
się o Papieżu i jego nauce.
„Kochamy Papieża! - mówiły zgodnym chórem oczekujące przed aulą uczennice - To cudowny człowiek, który pokazuje nam, jak powinniśmy żyć w zgodzie ze sobą, z bliźnimi
i z Bogiem”.
„Fajnie jest obchodzić takie uroczystości jak Dzień Papieski w szkole - dodaje Rozan Hamwi, uczennica klasy IV e. - Ważne jest to, aby w szkole organizowane
były nie tylko akademie o tematyce historycznej, ale także spotkania o charakterze religijnym. Myślę, że Papież jest wielkim autorytetem dla wielu Polaków, także dla nas. To wspaniała
postać, mentor, ktoś naprawdę bliski. Jego postawa pokazuje nam, co jest w życiu najważniejsze i do czego powinniśmy dążyć”.
Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)
17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.
Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.
Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
Msza św. w parafii św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu-Sołtysowicach
Św. Albert Wielki patronuje franciszkańskiej parafii na Sołtysowicach. W liturgiczne wspomnienie świętego parafianie wraz ze swoimi duszpasterzami i księżmi z całego dekanatu modlili się podczas uroczystej Mszy św.
Eucharystii przewodniczył ks. Henryk Trościanko, proboszcz parafii NMP Matki Kościoła we Wrocławiu, homilię wygłosił ks. Wojciech Buźniak. Podczas uroczystości wspólnota powitała o. Romualda Trojnara, franciszkanina, który rozpoczyna posługiwanie w parafii. Modlitwą otaczano także Brata Rafała i Brata Adama, obchodzących święto zakonne.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.