Reklama

Ludzie

Niecodzienni goście

Sulęcin gościł wiele wybitnych postaci. Witano tu uroczyście króla Henryka Walezego. W czasie potopu szwedzkiego dotarła tu wyprawa Stefana Czarneckiego, a w latach 1806-14 stacjonowały w Sulęcinie wojska napoleońskie. Na historię miasta mięli wpływ również Bolesław II Rogatka, templariusze, Brandenburczycy, którzy włączyli miasto do Nowej Marchii, i joannici mający Sulęcin w swoim posiadaniu aż do 1810 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1574 r. przedstawiciele szlachty i duchowieństwa witali w Sulęcinie pierwszego króla elekcyjnego Rzeczypospolitej Henryka Walezego. Zapisy z tego czasu mówią, że króla przyjęto z należytymi honorami, witało go stu trzydziestu konnych, a zebrani całowali władcę w kolano. Ówczesny kronikarz pisał o tym tak: „(...) skręciliśmy na Sulęcin (Cilentzki), gdzie na przyjazd króla oczekiwał z powitaniem polski marszałek z pocztem 130 konnych wszystkich równo ubranych w popielatą barwę. Tenże marszałek powitał króla, który jeszcze nie wysiadł z powozu, z wielką uniżonością i rewerencją jako swego pana i uczcił go darem trzech pięknych koni w czarnych rzędach (ozdobionym jak gdyby drogimi kamieniami i diamentami, srebrnymi okuciami)”.
Niespełna sto lat później, bo w roku 1657 mieszkańcy Sulęcina mogli oglądać zbrojną jazdę hetmana koronnego Stefana Czarneckiego, który zmierzał do Danii. Z zapisów kronikarskich wynika, że wojska szły w rozsypce. Jan Chryzostom Pasek w swoich Pamiętnikach opisuje to tak: „Gdyśmy tedy poszli do Cieletnic (Sulęcina) i do Międzyrzecza, już na granice uchodziła siła kompanii i czeladzi nazad do Polski, osobliwie Wielkopolaczków spod tych nowo zaciążonych powiatowych chorągwi, jako to starosty osieckiego pułku i wojewody opalińskiego. Kaszubska chorągiew wszystka się rozjechała, sam tylko z chorążym i z jednym towarzyszem z nami poszedł”.
Następnym niecodziennym gościem Sulęcina była Teresa Kunegunda, córka króla Jana III Sobieskiego, która zatrzymała się w mieście przejazdem na przełomie października i listopada 1689 r. Ówczesny kronikarz zanotował, że w mieście zgotowano królewskiej córce godne przywitanie, miejsce i posiłki.
W 1733 r. miasto odwiedził Fryderyk Wilhelm I, ale o przebiegu jego wizyty nie zachowały się żadne dane.
1 listopada 1806 r. do miasta wkroczyły wojska cesarza Napoleona, nad którymi dowództwo sprawował gen. Davaus. Mieszkańcy miasta udostępnili swoje mieszkania na kwatery dla żołnierzy napoleońskich. Sulęcin był miastem etapowym ich przemarszu. W 1812 r. przez miasto przemaszerowały znów wojska francuskie, tym razem wracające po nieudanej kampanii Napoleona na Rosję. Z ich pobytem w Sulęcinie wiąże się legenda, która mówi, że żołnierze zatopili skarb w pobliskim jeziorze, zwanym Głębokim.
Sulęcin może się również poszczycić bardziej współczesnymi nam osobistościami. W 1851 r. urodziła się tu znana niemiecka poetka Renate Fischer. Miasto opuściła w wieku 26 lat. Opisywała m.in. piękno Turyngii, jej przyrodę, język i ludzi.
Pod koniec XIX w. zamieszkał na półtora roku w Sulęcinie Kazimierz Jarochowski, znany historyk, publicysta i działacz społeczny. Na zesłanie tutaj został skazany dyscyplinarnie za udział w zjeździe historyków, który odbył się w 1880 r. w Krakowie. Pozbawiony możliwości pracy naukowej, Jarochowski poprosił o dymisję i wrócił do Poznania, gdzie nadal pracował naukowo.
Przez dwa lata mieszkał tu także słynny zapaśnik, wielokrotny mistrz Europy, Leon Pinecki. Ożenił się z Heleną Sokołowską, uczestniczką Powstania Warszawskiego, więźniarką obozów koncentracyjnych. Założył w Sulęcinie szkółkę zapaśniczą. W 1986 r. umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą Pineckiemu na domu w rynku, w którym mieszkał i zmarł.
Sulęcin to niewielkie miasteczko. Miał jednak swoje doniosłe chwile, w czasie których w swoich progach gościł znamienite osobistości, królów, przywódców wojskowych, zakonników. Ale przecież nimi nie tylko może się poszczycić. Ci niecodzienni ludzi stanowiący jego historię to także ci, którzy zasiedlali to miasto po wojnie, mieli wpływ na jego rozwój i historię, to właściwie wielu zwykłych ludzi, których nazwiska mało kto będzie pamiętał.
Wśród tych wielu zwykłych jest jeden niezwykły. To Wojciech Grabowski, w prostej linii potomek króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Królewska krew po prapradziadku wcale nie przeszkadza mu prowadzić zakład kameniarski. I dziś - jak widać - historia Sulęcina ma w sobie coś z królewskości.

Cytaty pochodzą z książki pt. „Sulęcin dawnej i dziś”, autorstwa Wiesława Hładkiewicza, Piotra Kruka i Jarosława Ugrynowicza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka ubogich

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Papież Jan XXIII nazwał ją matką powszechnego miłosierdzia.

Maria Małgorzata przyszła na świat w Varennes, w prowincji Quebec w Kanadzie. Kiedy miała zaledwie 7 lat, umarł jej ojciec. Rodzina żyłaby w skrajnej nędzy, gdyby nie pomoc pradziadka – Pierre’a Voucher. To on sfinansował jej wyjazd do szkoły urszulanek w Quebec. 12 sierpnia 1722 r. Małgorzata wyszła za mąż za Francois’a d’Youville. Niedługo po ślubie mąż przestał interesować się rodziną i zaczął znikać z domu – zajmował się nielegalnym handlem alkoholem wśród Indian. Zmarł, gdy miał zaledwie 30 lat. Małgorzata została sama z dwojgiem dzieci. Żeby spłacić ogromne długi, które zaciągnął mąż, i zarobić na utrzymanie siebie i synów, otworzyła niewielki sklepik. Pomagała też każdemu, kto potrzebował pomocy, wszystkim dzieliła się z biedniejszymi od siebie. Z biegiem lat jej dwaj synowie zostali kapłanami.
CZYTAJ DALEJ

Wszystkie nowe wpisy na liście niematerialnego dziedzictwa to tradycje katolickie

Niedźwiedzie wielkanocne z Góry, procesja Bożego Ciała z tradycją dywanów kwietnych w Skęczniewie, procesja emaus i turki w parafii Dobra oraz wykonywanie pisanek techniką drapaną - krasek z Krasnegostawu zostały wpisane do krajowej listy niematerialnego dziedzictwa kulturowego. To pokazuje, jak wielki wpływ na kulturę polską wywierała i dalej wywiera wiara katolicka.

O czterech nowych wpisach na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego poinformowało we wtorek ministerstwo kultury. Niedźwiedzie wielkanocne z Góry (woj. wielkopolskie) to tradycja, sięgająca 1913 r.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Uroczyste rozświetlenie bożonarodzeniowej choinki pod oknem papieskim

2025-12-23 18:36

[ TEMATY ]

Kraków

Boże Narodzenie

PAP/Łukasz Gągulski

Nowy metropolita krakowski kard. Grzegorz Ryś rozświetlił we wtorek wraz z grupą dzieci bożonarodzeniową choinkę ustawioną pod oknem papieskim. To świąteczny zwyczaj wprowadzony w 2007 r. do Krakowa przez kard. Stanisława Dziwisza, a następnie kontynuowany przez jego następców.

Uroczystemu zapaleniu lampek we wtorkowy wieczór przewodniczył nowy metropolita krakowski kard. Grzegorz Ryś. Na uroczystość przybyły dzieci z Krakowa i okolicznych miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję