Reklama

Dziękuję Bogu, że tu jestem...

Niedziela w Chicago 36/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Redakcja: - Ks. Janie, proszę nam powiedzieć kilka słów o sobie.

Ks. Jan Kapłan: - Pochodzę z Janowa Podlaskiego. Do kapłaństwa przygotowywałem się w Seminarium Duchownym w Siedlcach. Księdzem zostałem w roku 1967. Pierwsze 10 lat pracowałem jako wikariusz w Polsce, po czym wyjechałem do Argentyny, gdzie 8 lat byłem misjonarzem. Potem przez 13 lat pełniłem posługę kapłańską w Kanadzie, w diecezji Saskatchewan. Przypadkowe spotkanie z ks. Kazimierzem Szatkowskim z Chicago, zaoowocowało moim przyjazdem tutaj, gdzie jestem już od 1998 roku. Najpierw przez 5 lat pracowałem w parafii św. Cyryla i Metodego w Lemont, potem 2 lata w parafii Przemienienia Pańskiego w Wauconda, no i teraz jestem tutaj, w parafii św. Władysława.

- Jak sobie Ksiądz wyobrażał parafię św. Władysława zanim do niej trafił?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Wcale sobie jej nie wyobrażałem. Życie nauczyło mnie, że ksiądz nie powinien za dużo sobie wyobrażać ani nawet marzyć, bo może się rozczarować. Owszem, czasami w rozmowie z innymi księżmi żartowałem, że chciałbym pójść na parafię jednojęzyczną, bez wikarego i bez szkoły parafialnej, ale to były tylko żarty. Mówiąc poważnie, zawsze kierowałem się zasadą, że gdzie mnie Kościół pośle, tam pójdę. No i gdy okazało się, że jest potrzebny ksiądz, który znałby trzy języki i podjął się trudu budowania jednej wspólnoty parafialnej przy kościele św. Władysława, oddałem się do dyspozycji Księdza Kardynała a on ten wybór zaakceptował.

- Jak się Ksiądz Proboszcz czuje w nowej parafii?

- Od początku zaskoczyła mnie duża liczba Rodaków modlących się w tym kościele i ich wielka życzliwość. No i także ich rozśpiewanie. Jest to coś naprawdę wyjątkowego, jak ci ludzie chętnie i ładnie śpiewają. Dziękuję Bogu za to, że tu jestem i nie dziwię się moim współpracownikom: ks. Mariuszowi i ks. Andrzejowi, którzy tak dobrze tutaj się czują, że nie widzą siebie gdzie indziej.

- Czego Ksiądz oczekuje od swoich parafian?

- Trudno odpowiedzieć na to pytanie tak od razu. Cały czas dopiero wchodzę w tę parafię i wszystko tutaj jest dla mnie jeszcze nowe. Nie mam wymagań ani oczekiwań względem ludzi. To raczej inni spodziewają się czegoś po mnie. Na przykład widzę wielkie oczekiwania parafian, że wreszcie ktoś, z nimi i dla nich, podejmie się trudu wyremontowania tego kościoła i jego odmalowania. Wierzę, że uda nam się tego dokonać. No i jak chyba każdy chciałbym zrozumienia i życzliwości a także modlitwy w mojej intencji. Tu jest taki piękny zwyczaj modlenia się za kapłanów w pierwszy czwartek miesiąca i to jest zaplecze dla nas księży w życiu kapłańskim. Bo to jest tak, jak w tym powiedzeniu, że każdy człowiek ma przypisanego jednego diabła, ksiądz siedem diabłów, a proboszcz jeszcze więcej. Dlatego modlitwy nigdy nie jest za mało. No i żeby gorzej nie było.

- Dziękujemy Księdzu za rozmowę i życzymy owocnej pracy.

2006-12-31 00:00

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pogrzeb kard. Duki: świadek wiary aż do końca

2025-11-15 13:24

[ TEMATY ]

pogrzeb

Praga

kard Duka

Vatican News

Pasterz odważny i niezłomny w wierze, człowiek walczący z fałszywymi oskarżeniami, obrońca fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej, gotowy do dialogu nawet z tymi, którymi inni pogardzali. Tak wspominał dziś kard. Dukę podczas jego pogrzebu w praskiej katedrze abp Graubner. „Wzruszające było widzieć mężczyzn, którzy choć twierdzili, że są niewierzący, to prosili go o błogosławieństwo” – wspominał aktualny Prymas Czech.

Mszę pogrzebową w katedrze św. Wita odprawił prymas Czech, praski arcybiskup Jan Graubner, natomiast ostatnie obrzędy poprowadził abp Jude Thaddeus Okolo, nuncjusz apostolski w Czechach. Podczas liturgii zabrzmiało Requiem b-moll, op. 89 Antoniego Dvořáka. Dary do ołtarza przyniósł jeden ze współwięźniów kard. Dominika Duki. Nad jego trumną zabrzmiała też modlitwa w języku ormiańskim, a po hebrajsku odśpiewano Psalm XVI. Był to wymowny wyraz sympatii, jaką cieszył się zmarły purpurat wśród Ormian i Żydów.
CZYTAJ DALEJ

Święty uczony

Niedziela Ogólnopolska 46/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

świety

Adobe.Stock

Św. Albert Wielki

Św. Albert Wielki

Był jednym z największych umysłów chrześcijańskiego średniowiecza, nauczycielem św. Tomasza z Akwinu.

Święty Albert, któremu historia nadał tytuł „Wielki” (magnus), studiował w Padwie i Bolonii. W Padwie w 1221 r. spotkał bł. Jordana z Saksonii i z jego rąk otrzymał habit dominikański. W 1260 r. został mianowany przez papieża Aleksandra IV biskupem Ratyzbony i okazał się doskonałym administratorem swojej rozległej diecezji. Uważał jednak, że nie jest godny tego urzędu i za zgodą papieża Urbana IV złożył później rezygnację z tej funkcji. Albert wziął także udział w soborze powszechnym w Lyonie w 1274 r. To on jako pierwszy rozpoznał w młodym Tomaszu z Akwinu przyszłego wielkiego uczonego. Przywiózł go ze sobą z Paryża do Kolonii. „Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta”– powiedział Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

„Pieśń słoneczna” św. Franciszka z Asyżu w teologii i sztuce

2025-11-15 22:21

Jms

- Rok jubileuszowy 2025 jest więc dla wszystkich chrześcijan związanych z duchowością franciszkańską okazją do celebracji 800. rocznicy powstania tego pięknego i głębokiego utworu” – uważa o. dr Zbigniew Wójcik OFMConv

W sobotę 15 listopada 2025 r. w Klasztorze św. Franciszka w Krakowie odbyło się sympozjum poświęcone „Pieśni słonecznej” św. Franciszka z Asyżu w teologii i sztuce (ujęcie interdyscyplinarne). Zostało ono zorganizowane przez Franciszkańskie Towarzystwo Naukowe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję