Reklama

Komentarz

Radości i niepokoje

Badania komentuje ks. dr hab. Marian Duda, rektor Instytutu Teologicznego w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sakrament pokuty i pojednania w polskiej praktyce duszpasterskiej zajmował - nie tylko od święta, ale i na co dzień - pierwszorzędne miejsce. Wyniki przeprowadzonej ankiety pozwalają stwierdzić, że jest tak nadal, a nawet można zauważyć, iż obserwuje się pozytywną ewolucję w tym względzie, co także dobrze wróży na przyszłość.
Cieszy, że przeważający procent wiernych przystępuje do spowiedzi regularnie, a nie ogranicza się, jak to dawniej bywało, do dorocznej spowiedzi, wypływającej jedynie z nakazu przykazań oraz zwyczaju religijnego. Wskazywałoby to na dowartościowanie tego sakramentu, a nawet na pewnego rodzaju zapotrzebowanie na dojrzałe jego przeżywanie. Godne zauważenia jest też to, że większość spowiadających się przystępuje do Komunii św. przez dłuższy okres po spowiedzi. Wskazuje to na bardziej świadome podchodzenie do Eucharystii oraz pielęgnowanie życia w łasce, a więc swoistą pracę nad sobą jako konsekwencję dobrze przeżytej spowiedzi św. Niewątpliwie widać tu wpływ kaznodziejstwa i katechezy, które w ostatnich dziesięcioleciach uświadamiały wiernym potrzebę regularnego, a nie wyłącznie okazjonalnego prowadzenia życia sakramentalnego.
Czymś pozytywnym - co w badaniu ankietowym uwidacznia się wyraźnie - jest także właściwa od strony teologicznej ocena roli spowiednika, w którym zdecydowana większość badanych pragnie widzieć przede wszystkim ojca, lekarza i doradcę aniżeli surowego sędziego.
Co do niepokojów - na pierwszym miejscu zwróciłbym uwagę, iż stosunkowo niewielka liczba ankietowanych ma stałego spowiednika, aczkolwiek wydaje się, że jest ona większa niż poprzednio. Nadal może niepokoić fakt, że zdecydowana większość wiernych bardziej jest skłonna spowiadać się u księdza, którego nie zna.
Oddziaływanie spowiedzi na pozytywne zmiany w życiu zawodowym stwierdza tylko 26,4 proc., podczas gdy 73, 6 proc. nie udziela żadnej odpowiedzi w tym względzie. Uwidacznia się tutaj bardziej indywidualistyczna tendencja przeżywania religijności, cechująca się wciąż niewystarczającym przełożeniem swojego życia religijnego na relacje rodzinne, zawodowe i społeczne.
Podsumowując, ankieta wskazuje na pozytywne przemiany religijności Polaków w kierunku bardziej dojrzałego przeżywania sakramentu pokuty i oczekiwań z nim związanych. Wskazuje jednocześnie na wciąż niewystarczające jego wykorzystanie w integralnym nawróceniu poprzez przyjęcie łaski przemiany w każdym wymiarze życia, zwłaszcza w wymiarze społecznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzy punkty dobra. Dlaczego warto angażować się w Szkolne Koła Caritas

2025-12-22 10:31

[ TEMATY ]

Caritas

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wolontariat to nie tylko piękna postawa serca i szkoła odpowiedzialności – to także bardzo konkretny zysk w rekrutacji. Uczeń, który przepracuje co najmniej 30 godzin wolontariatu i otrzyma wpis na świadectwie, zyskuje aż 3 dodatkowe punkty. To niewiele wysiłku, a ogromna wartość: dla innych i… dla własnej przyszłości. Pośród wielu czynników kształtujących dojrzałe społeczeństwo obywatelskie wolontariat zajmuje miejsce szczególne. To przestrzeń uczenia się solidarności, odpowiedzialności za drugiego człowieka, wrażliwości i współodpowiedzialności za wspólnotę. I właśnie taką rolę od lat pełnią Szkolne Koła Caritas.

Szkolne Koło Caritas to katolicka organizacja uczniowska działająca w oparciu o wolontariat. Może powstać w szkole podstawowej, średniej i — jeśli istnieje taka tradycja — w dawnych gimnazjach. Nad działalnością czuwa nauczyciel-opiekun zatwierdzony przez dyrektora szkoły w porozumieniu z dyrektorem Caritas, natomiast nad formacją duchową – asystent kościelny, najczęściej katecheta. Celem Koła nie jest tylko „robienie akcji charytatywnych”, ale formowanie postawy chrześcijańskiej miłości, uwrażliwianie na cierpienie i potrzeby innych oraz uczenie praktycznego wypełniania przykazania miłości bliźniego w codziennym życiu szkolnym.
CZYTAJ DALEJ

Patronka emigrantów

Niedziela Ogólnopolska 51/2023, str. 20

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Franciszka Ksawera Cabrini

Franciszka Ksawera Cabrini

Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom w Stanach Zjednoczonych.

Franciszka urodziła się w Lombardii, w rodzinie Augustyna Cabrini i Stelli Oldini. Kiedy miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Ukończyła studia nauczycielskie i przez 2 lata pracowała w szkole. Poczuła powołanie do życia zakonnego, jednak z powodu słabego zdrowia nie przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła więc do Zakonu Sióstr Opatrzności (opatrznościanki), u których przebywała 6 lat (1874-80). Gdy miała 27 lat, została przełożoną tego zakonu. Jej pragnieniem była praca na misjach, dlatego 14 listopada 1880 r. wraz z siedmioma towarzyszkami założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Podczas spotkania z bp. Scalabrinim Franciszka usłyszała o losie włoskich emigrantów za oceanem. Papież Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. W Stanach Zjednoczonych siostry pracowały w oratoriach, więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. W 1907 r zgromadzenie uzyskało aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka Ksawera zmarła cicho w Chicago. Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom. W chwili jej śmierci zgromadzenie miało 66 placówek i liczyło 1,3 tys. sióstr.
CZYTAJ DALEJ

Bóg blisko ludzi

2025-12-22 19:26

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sandomierzu można już oglądać „żywą szopkę”, która na trwałe wpisała się w świąteczny krajobraz miasta. Tradycyjnie przygotowywana jest ona przy diecezjalnym Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Trześniowskiej.

Tegoroczna inauguracja „żywej szopki” odbyła się 22 grudnia wieczorem. Wśród obecnych znaleźli się: biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, ks. Bogusław Pitucha – dyrektor Caritas, wicestarosta sandomierski Grażyna Szklarska, przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Bolewski, a także mieszkańcy schroniska oraz podopieczni placówek Caritas. Przy śpiewie kolęd, który prowadziła Wspólnota „Przyjaciele Oblubieńca”, figurka Dzieciątka Jezus została przeniesiona do szopki przez dzieci wcielające się w role Maryi, Józefa oraz aniołów. Następnie Biskup Sandomierski odmówił modlitwę, po czym przybyli na koniach Trzej Królowie i oddali pokłon Dzieciątku. Inaugurując żywą szopkę, bp Krzysztof Nitkiewicz wyjaśnił jej sens.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję