Witając Ojca Świętego przełożona Małych Sióstr Ubogich zapewniła papieża o głębokiej miłości i codziennych modlitwach w jego intencjach. Starsi mieszkańcy, dzielący z zakonnicami życie również czują się zaszczyceni odwiedzinami Ojca Świętego. „To właśnie poprzez swoją wizytę u naszych starszych braci i sióstr Wasza Świątobliwość daje szczególne świadectwo niezmierzonej miłości Serca Jezusa do niektórych z najbardziej bezbronnych i często słabych członków dzisiejszego społeczeństwa” - podkreśliła. Zaznaczyła, iż Leon XIV odwiedzając ten dom uwypukla znaczenie opieki nad osobami starszymi w dzisiejszym świecie. Dodała, że jednym z mieszkańców domu jest emerytowany wikariusz apostolski Stambułu bp Louis Pelâtre. „Wizyta Waszej Świątobliwości na zawsze pozostanie dla nas źródłem ogromnej radości i otuchy oraz czymś, co będziemy cenić do końca życia!” - zapewniła przełożona Małych Sióstr Ubogich w Stambule.
Ojciec Święty podziękował Małym Siostrom Ubogich, pracownikom, dobroczyńcom i mieszkańcom domu opieki, podkreślając ich gościnność jako dar pochodzący od Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Następnie, mówiąc o powołaniu Małych Sióstr Ubogich papież zauważył, że obejmuje ono nie tylko pomoc ubogim, lecz bycie ich siostrami, podobnie jak Jezus stał się naszym bratem. „Na tym polega tajemnica chrześcijańskiej miłości: zanim zaczniemy być dla innych, musimy być z innymi, dzieląc się z nimi na zasadzie braterstwa” - stwierdził Leon XIV.
Papież podkreślił także godność osób starszych, które są mądrością narodu, skarbem dla rodzin i społeczeństwa. Dlatego dom, który przyjmuje ich z duchem braterstwa, zasługuje na szczególne uznanie.
„Wyrażam podwójne podziękowania dla tego Domu, który przyjmuje w imię braterstwa i realizuje to w odniesieniu do osób starszych” - powiedział Ojciec Święty.
Papieża powitała przy wejściu do Domu Opieki Matka Przełożona zakonu. W kaplicy zebrało się ok. 100 osób: pracownicy, podopieczni i darczyńcy. Odmówiono modlitwę „Zdrowaś Maryjo”. Leon XIV wpisał się do księgi honorowej; Wymieniono prezenty.
Papieżowi ofiarowano Iwerską Ikonę Matki Bożej, która ma swoje korzenie w tradycji bizantyjskiej. Według legendy, w IX wieku, w okresie prześladowań ikonoklastycznych, żołnierz uderzył włócznią w twarz świętego wizerunku Matki Bożej, z której popłynęła krew. Aby ją ocalić, pobożna wdowa z Nicei powierzyła ją wodom morza, modląc się, aby chroniła ją sama Matka Boża.
Ikona, niesiona przez fale, w cudowny sposób dotarła do brzegów Góry Athos, w pobliżu klasztoru Iwiron, gdzie mnisi przyjęli ją jako dar niebios. Powiada się, że ikona nie pozostawała w miejscu, ponieważ po umieszczeniu jej w kościele kilkakrotnie pojawiała się zawieszona nad drzwiami klasztoru, jakby czuwając nad wszystkimi, którzy do niego wchodzili.
Od tego czasu czczona jest jako „Portaitissa”, co oznacza „Ta, która stoi u drzwi”, strażniczka i opiekunka klasztoru, symbolizująca Matkę, która broni progu między światem a boskością. Przez wieki stała się jedną z najbardziej ukochanych ikon i znakiem matczynej obecności Maryi pośród chrześcijan.
Po spotkaniu papież pojechał do delegatury apostolskiej, gdzie spotka się z naczelnym rabinem Turcji.
